everything about 3b
obkleila mnie bo ty jej kazales a poza tym to ty jej tam do mnie kazales isc i to przez nia spac nie moglem
kurde moglem na nia heftnac i bylby spokoj do rana
olbo zrobic chociaz to co jacek jej zrobil- proste i dobitne - "wyperd..laj"... hehehe
byla az tak bezczelna - oj nic o tym nie wiedzialem jezeli za 9 miechow nie bedzie telefonu to spox a jesli tak to bedziemy sie wtedy martwic
a poza tym to bylem chyba za bardzo zmasakrowany zeby cokolwiek zrobic raczej... ,
chyba ze to ona dzialala ,ale to chyba tylko insynuacje bo nikt tego nie powierdza za to wszyscy mowia ze to Ty mnie pokleiles a nie ona
Ostatnio edytowany przez Stanley (2007-01-03 21:12:12)
Offline
Drogi Staszku
Biorąc pod uwagę fakt ,iż alkohol w mojej krwi był wykrywalny ,nie mogę potwierdzić ów niegodziwego czynuktórego stałeś się ofiarą.
Osobiście nie przyznaję się do zbrodni jednak byłem jej naocznym świadkiem.
Z wyrazami szacunku.
murzyn
Offline
a moze ktos wogole potwierdzic
jak tak to musze zaczac zbierac na alimenty
ale widze ze czarni jednak sie potrafia przyznawac do haniebnych czynow hehehe
P.s.
sprostowanie:
nie ty mnie kleiles ale ona w twojej obecnosci pasuje
wszyscy teraz beda zadowoleni
( sie watek rozwinal...)
Offline
stasiu ......przypominam że zawdzięczasz mi życie no a przynajmniej uniknięcie przyjazdu karetki .Zobaczywszy twój stan w toalecie ,moje murzyńskie serce się wkońcu się przebudziło i po chwili namysłu spytałem czy nic ci nie jest? ,na to ty zobaczywszy murzyna z pistoletem przewróciłeś się na ubikację .ciesz się szynszylu że cię złapałem bo leżałbyś na odziałówce pozdr
Offline
heehheheeh ciekawe - chociaz perspektywa dolaczenia do kruka byla kuszaca...
( nie wiedzialem ze chodzisz na imprezy z gnatem )
za znecanie sie nad szynszylem grozi do 5 lat pozbawienia wolnosci
ale jak mi uratowales zycie to nie wniose na ciebie skargi czarny chlopie dzieki wiec,
a i tak nie wierze ze wracalbym z imprezy karetka bo juz tez wczesniej przyrabalem pare razy glowa w byle co i jakos przezylem (szyszyl to gietkie zwierze i na dodar\tek mialem jeszcze w kieszeniach pestki dyni wiec amortyzowalo mnie to troche
z wyr. szac.
SZyN-sZyl
Ostatnio edytowany przez Stanley (2007-01-04 13:37:05)
Offline
staszek jak sie twoja ręka (a nawet ręce) upomną o alimenty to nie wiadomo co będzie a głową przywaliłeś w nie żadne byle co tylko płytki przy okazji pozbawiając mnie uchwytu na prysznic
a gdyby czarnuch cię nie wziął z tego kibla to nie byłoby dobrze szczególnie z tym co w niej zostało
Offline
rece moje sa po mojej stronie
martini to nie moja wina!! skad moglem wiedziec ze uchwyt jest zepsuty??...
poza tym to kto pije biale martini
Offline
Staszek ??? Może ty wypiłeś moje perfumy, bo cię suszyło To jest bardzo prawdopodobne, ale nie mam do ciebie pretensji, po pijaku różne pomysły chodzą po głowie
Offline
Ale wtedy nie byłoby śmiesznie... a tak to możemy się śmiać z Szyn-szyla
Offline
ja tylko cieszyłem się życiem i dobrze się bawiłem, ale prawdę mówiąc bardziej polewałem z Jacka(śpiocha)
Offline
hmmm jak następnym razem ktoś będzie przypominał staszka na sylwestrze to wrzucimy foty na tą stronę .polecam http://dzienpo.info/?list=8&PHPSESSID=7 … 0259be835a
Offline